Zdjęcie ze spotkania.

3 lipca 2013 roku Bibliotece Publicznej przy ul. Lotników 13 spotkały się panie należące do Dyskusyjnego Klubu Książki. Było to ostatnie przedwakacyjne i jednocześnie ostatnie w dotychczasowej siedzibie biblioteki spotkanie.

W dwudziestoosobowym gronie dyskutowano o powieści Marii Ulatowskiej „Przypadki pani Eustaszyny” oraz o książce Janusza Leona Wiśniewskiego „Na fejsie z moim synem”.

Maria Ulatowska serwuje czytelnikom powieść, w której „główna bohaterka, pani Eustaszyna - przedwojenna „ahystokhatka” walczy ze służbą zdrowia, przeprowadza domowe rewolucje, organizuje jestestwo mężowi, lata samolotem, obraca nieruchomościami i pisze książki, a przede wszystkim usiłuje kierować życiem rodziny i znajomych”. Zdania na temat tej powieści były podzielone. Większości książka podobała się, jest bardzo pozytywna, ciepła i życzliwa. Pisana trochę z przymrużeniem oka i być może lekko przesłodzona, ale jest źródłem życiowego optymizmu i dostarcza wiele przyjemnych emocji. Książka dla relaksu przy czytaniu której nie trzeba myśleć. Czytelniczki, które negują powieść uważają, iż straciły czas czytając tę książkę. Nic z niej nie wyniosły, to fabuła poparta fantazją. Niemożliwe jest, żeby tak fantazyjnie załatwiać problemy.

Natomiast książka Janusza L. Wiśniewskiego to dialog matki przebywającej w piekle ze swoim żyjącym synem prowadzony za pomocą facebooka. Autor - osoba bardzo wykształcona sprzedaje czytelnikom swoją wiedzę. W książce „znajdziemy rozważania na temat wiary, o Bogu, o pochodzeniu człowieka, o samobójstwie, o cząsteczkach, które współtworzą wszechświat”. Zdaniem klubowiczek to bardzo ciekawa książka, która dostarcza wiele wiedzy. Pisarz - naukowiec porusza wiele wątków, które zwykłemu człowiekowi są obce. Matka, prosta kobieta, ekspedientka z Torunia relacjonuje piekło jako miejsce przyjazne ludziom „oni” się tam rozwijają we wszystkich dziedzinach, obcują z interesującymi ludźmi i ludźmi, z którymi tu na ziemi nigdy nie mogliby się spotkać. Panie zwróciły uwagę na bliskie relacje matki z synem, na wiele wzruszających fragmentów, które odczytywały, aby zachęcić pozostałe osoby do przeczytania całości. „Książka pisana niezbyt łatwym językiem, wiele zdań podrzędnie złożonych, podczas czytania naprawdę trzeba myśleć, ale jesteśmy nią zauroczone” - mówiły klubowiczki. „Na fejsie z moim synem” to niesamowity kontrast z poprzednimi książkami tego autora. Nie wszystkie panie przeczytały książkę, ale po jej omówieniu stwierdziły, że muszą ją przeczytać.

Kolejne spotkanie DKK odbędzie się już w murach nowej biblioteki (termin do ustalenia po otwarciu nowej siedziby). Omawiać będziemy książkę Niedenthala Chrisa pt: „Zawód fotograf”.

Moderator Renata Grabowska

Galeria zdjęć