„A gdyby tak ze świata zniknęły koty?” G. Kawamury to historia trzydziestoletniego mężczyzny, który dowiaduje się, że choruje na raka mózgu i jest bliski śmierci.

Na progu jego drzwi pojawia się diabeł i przedstawia mu propozycję: kolejny dzień życia za zniknięcie jednej rzeczy ze świata. To diabeł ma decydować, co znika. I tak znikają telefony, filmy, zegary itd. Książka, chociaż krótka to niezwykła. Uświadamia czytelnikowi, że śmierć to część naszego życia, która nadejdzie zawsze wtedy, gdy się tego nie spodziewamy. Każdy kolejny rozdział stawia nowe pytanie i pozostawia miejsce na głębokie rozważania nie tylko nad lekturą, a nad całym naszym życiem.

Mariola Zelek

 

Galeria zdjęć