Kliknij, aby powiększyćPrzez cały rok 2015 w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Barcin odbywał się cykl spotkań pod wspólnym hasłem „W salonie i w kuchni”, których tematem była historia wystroju poszczególnych wnętrz w domu na przestrzeni wieków. Na spotkaniach, prowadzonych przez Olgę Gralak-Ćwikłę omawiane były po kolei: salon, sypialnia, kuchnia, pokój dziecinny i łazienka. Ostatnim wydarzeniem z cyklu była prelekcja zatytułowana „Dom świąteczny”, która miała miejsce 2 grudnia 2015 roku.

Spotkanie poświęcone zostało świętom Bożego Narodzenia. To czas, kiedy dom zmienia swoje oblicze; świąteczne dekoracje, migotliwe światełka, charakterystyczne kolory, a przede wszystkim atmosfera świąt, sprawiają że dom staje się magicznym miejscem.

Najważniejszym elementem dekoracji świątecznych jest oczywiście choinka. Naturalna bądź sztuczna, przybrana różnego rodzaju ozdobami, łańcuchami, lampkami jest niekwestionowaną królową Świat Bożego Narodzenia. Warto jednak wiedzieć, że ubieranie choinki jest stosunkowo nową tradycją. Zwyczaj ten przywędrował do nas z Niemiec na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo choinka stawiana była w pokojach dziecięcych, nie minęło jednak wiele czasu, gdy zawojowała salony. Pojawienie się choinki wyparło niemal całkowicie starszą tradycję – dekorowanie domostwa za pomocą podłaźniczki. Był to czubek drzewka iglastego, bądź jego gałąź, którą wieszano pod sufitem w przynajmniej dwóch miejscach domu – sieni oraz pomieszczenia, gdzie miała odbywać się wieczerza wigilijna. Podłaźniczkę bogato dekorowano tym, co było pod ręką – jabłkami, orzechami, kolorowym papierem, także tzw. światami – ozdobami wykonywanymi z opłatka. Obok podłaźniczki wieszano tzw. pająki – przestrzenne konstrukcje

Inną tradycją, która niemal całkowicie zaniknęła, jest stawianie w kątach pomieszczenia snopów zboża z ostatniego koszenia. Miało to przynieść domostwu pomyślność i szczęście. Snop służył także do wróżb, które onegdaj były powszechne podczas świąt – krótka słomka wyciągnięta przez pannę ze snopu wróżyła szybkie zamążpójście, długa zaś staropanieństwo.

Święta Bożego Narodzenia nie mogą się również obejść bez prezentów przynoszonych przez św. Mikołaja. Pierwowzór ulubionego staruszka wszystkich dzieci istniał naprawdę – był nim święty Mikołaj, biskup Miry, który wsławił się wieloma cudami oraz pomocą biednym i potrzebującym. Jego dobre serce i szczodrość sprawiły, że powiązano go z zwyczajem dawania bożonarodzeniowych upominków. Przez wieki święty przedstawiany był jako mężczyzna ubrany w biskupie szaty, z odpowiednimi dla tego urzędu atrybutami. Obecny wizerunek św. Mikołaja jako jowialnego staruszka z białą brodą, w czerwonym ubraniem został spopularyzowany w 1930 roku przez koncern Coca-Cola, dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena.

Olga Gralak-Ćwikła

 

 

 

 

1.jpg2.jpg3.jpg