10 października gościem warsztatów plastycznych w bibliotece na Starym Mieście była pani Ewa Ciszak-Krych – lokalna malarka. Tematem spotkania była jesienna martwa natura: kasztany, jabłka, gruszki, winogrona, dynia i „czerwone lampiony” miechunki. Jest to pora roku, która dostarcza nam olbrzymią ilość odcieni czerwieni, żółci, brązów. Spotkanie rozpoczęła Marta wierszem J. Ratajczaka pt. ”Jesień”. Kompozycja znajdowała się na środku stołu więc każdy z uczestników na początku szkicował na kartce ołówkiem kompozycję którą miał przed sobą a potem przenosił na przygotowany podkład. Malowanie przebiegało w wielkim skupieniu i z dużym zaangażowaniem. Rady artystki okazały się bezcenne. 22 osoby twórczo i aktywnie spędziły jesienne popołudnie.
Martwa natura nie tylko do malowania… skąd taki tytuł? Otóż jabłka , gruszki i winogrona zadziałały również na kubki smakowe - zostały z apetytem skonsumowane.
Prace można oglądać w bibliotece w godzinach otwarcia. W zbiorach placówki znajdują się poradniki dotyczące technik rysowania i nakładania farb. Kto chętny do poszerzenia wiedzy w tym temacie gorąco zapraszam.
Anna Zielińska
„Będę malarzem”
Gdy pędzel biorę do ręki,
Moczę go w złotej farbie,
Maluję pierwsze kwiaty,
topię się w nowej barwie.
I płyną kolory spod pędzla,
Jeden, drugi i trzeci,
mieszają się cienie i blaski,
ktoś gra, a tam coś leci.
A słońce spogląda przez okno
I myśli rozradowane:
Ciekawe , które z tych dzieci,
Kiedyś malarzem zostanie ?
H. Okońska
{jcomments on}