14 lipca w środę stali bywalcy bibliotecznych spotkań mieli okazję zapoznać się z nietuzinkową kolekcją Pani Jadwigi Stróżykiewicz. Były to kapelusze, które nasza miejscowa poetka gromadzi od kilkudziesięciu lat. Pierwszy dostała od cioci, pochodzi on z okresu międzywojennego, a następne kupowała sama. Bezpośrednią przyczyną, dla której zaczęło się to wszystko, było zalecenie lekarza, by nie chodziła z odkrytą głową. Czapki i chustki nie bardzo jej odpowiadały – wybrała więc kapelusze. Pani Jadwiga opowiadała historie swoich kapeluszy, mówiła w jaki sposób stawała się ich właścicielką i dlaczego kupowała właśnie te a nie inne. Jak przystało na prawdziwą poetkę, wiersz o kapeluszu uświetnił wernisaż. Kolekcję stanowią różne rodzaje: eleganckie – welurowe i filcowe, sportowe – dżinsowe i popelinowe, letnie – słomkowe i siateczkowe, wełniane, proste i ozdabiane. Szczególnie ważne i cenne dla właścicielki są dwa: pierwszy - związany z osobistymi przeżyciami, drugi - elegancki i drogi prosto z Paryża.
Obecni na wernisażu z zaciekawieniem i zainteresowaniem wysłuchali i obejrzeli „o kapeluszach i kapelusze”.