Kliknij, aby powiększyć29 kwietnia 2015 roku w czytelni Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Barcin odbyło się kolejne spotkanie z cyklu prelekcji” W salonie i w kuchni”, prowadzonych przez Olgę Gralak-Ćwikłę. Tym razem mówiono o kuchni, pomieszczeniu, gdzie przygotowuje się i niekiedy spożywa posiłki.

W naszych domach i mieszkaniach kuchnia często jest miejscem, gdzie zbiera się rodzina i znajomi, jest sercem domu. Nie zawsze jednak tak było. W średniowieczu kuchnia mieściła się w pomieszczeniach oddalonych od pokoi mieszkalnych i reprezentacyjnych; działo się tak ze względu na niedoskonałe piece, dymiące, brudzące sadzą oraz hałas powodowany przez krzątaninę wielu osób pracujących przy przygotowaniu posiłków. Nierzadko pomieszczenia kuchenne mieściły się wręcz w oddzielnych budynkach. Sytuacja taka pozostawała standardem aż do XVIII wieku. Wtedy to wynalazek żeliwnego pieca z fajerkami, opalanego węglem, z kominem odprowadzającym dym i sadzę poza obręb kuchni sprawił, że pomieszczenia kuchenne stały się miejscem przyjemnym, ciepłym, zbierającym rodzinę na wspólne rozrywki, rozmowę, posiłek.

Dopóki piece żeliwne nie weszły do powszechnego użycia, gotowanie odbywało się na otwartym ogniu. Pośrodku kuchni lub pod ścianą królował dużych rozmiarów piec, z licznymi paleniskami. Garnki stawiano na rusztach stojących w płomieniach lub w rozżarzonych drwach. Ogień musiał być stale podsycany, a potrawa doglądana, czy aby się nie przypala. Używanie otwartych palenisk spowodowało, ze szczególnie lubiana techniką kulinarną było pieczenie mięsiw na rożnie.

W dawnej kuchni panował trudny do zniesienia rozgardiasz. Od otwartych palenisk buchało gorące powietrze, wszędzie biegały psy, koty (oraz myszy) w nadziei przechwycenia jakiegoś smacznego kąska, w kącie zarzynano prosię na wieczerzę, wszelkie produkty żywnościowe były na bieżąco obrabiane przez liczne pomoce kuchenne. Do pomieszczeń kuchni przylegały liczne mniejsze – wędzarnia, spiżarnia, piwnica z winem, gorzelnia, czasem lodownia.

Począwszy od XIX wieku, gdy upowszechniły się kuchnie z fajerkami, pomieszczenia kuchenne zaczęły się zmniejszać. Rozwój techniki sprawił, że kuchnie zaczęły przypominać wnętrza, które znamy dziś.

Olga Gralak-Ćwikła

 

 

1.JPG2.JPG3.JPG4.JPG

{jcomments on}