Kliknij, aby powiększyćSpotkania z cyklu „Artyści gminy prezentują” organizowane w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Barcin cieszą się wśród użytkowników biblioteki niesłabnącym powodzeniem. W cyklu prezentowane są prace artystów znanych i cenionych w gminie Barcin, także tych, którzy w swej artystycznej działalności stawiają pierwsze kroki. Na kolejne wydarzenie z cyklu, wernisaż prac wykonanych z filcu Pani Wioletty Wróbel przybyło kilkadziesiąt osób zaciekawionych jej talentem. Wydarzenie miało miejsce 12 października 2016 roku.

Artystka, urodzona w Łabiszynie, od ponad 30 lat mieszka w Barcinie. Jest znaną i cenioną wśród mieszkanek Barcina krawcową; od kilku lat jednak jej głównym zajęciem jest wykonywanie prac z filcu. To właśnie takie prace zaprezentowane zostały podczas wernisażu, budząc podziw wśród zgromadzonych.

Pani Wioletta interesowała się różnymi dziedzinami twórczości artystycznej od najmłodszych lat. Zawirowania życiowe uniemożliwiły jej uczęszczanie do szkoły plastycznej; zamiast tego rozpoczęła naukę w Szkole Kroju i Szycia w Bydgoszczy. Krawiectwo stało się jej zawodem, nie było jednak jej jedynym zajęciem. Artystka interesowała się także modą, malarstwem, rękodziełem. Kilka lat temu na orbicie jej zainteresowań pojawiło się filcowanie, czyli znana od starożytności sztuka spilśniania wełny owczej. Pani Wróbel poświęcała temu zajęciu coraz więcej czasu. Zaczynała od drobnych przedmiotów; w miarę nabierania doświadczenia zaczęła wykonywać z filcu większe rzeczy – czapki, berety, torebki. Obecnie filcowanie jest głównym zajęciem artystki, która tworzy z tego materiału sztuki odzieży – płaszcze, suknie, bluzki itd., przeznaczone dla indywidualnego klienta. Swoje prace tworzy nie tylko na zamówienie; gotowe przedmioty sprzedaje w galeriach sztuki.

Artystka pracuje na naturalnych surowcach, tj. na 100 % jedwabiu i wełnie o grubości 19.5 mikrona (jedna tysięczna milimetra] pozyskiwanej z australijskich owiec rasy merynos. Każdą sztukę odzieży Pani Wioletta wykonuje własnoręcznie, począwszy od projektu, przez zrobienie szablonu, nałożenie i wykonanie wzorów na podszewkę z jedwabiu, po filcowanie. Sam proces filcowania wełny jest długi i skomplikowany, wymaga cierpliwości i samozaparcia – odzież i akcesoria powstałe w ten sposób warte są jednak włożonej w nie pracy. Jak powiedziała sama artystka - filcowanie pozwala jej na artystyczne „wyżycie się”, na realizację własnych wizji - czego nie mogła robić przy precyzyjnym i podporządkowanym klientowi krawiectwie.

Prace Pani Wioletty można oglądać w czytelni biblioteki.

Olga Gralak-Ćwikła

 

1.jpg2.jpg3.jpg4.jpg5.jpg6.jpg