Niedawno skończyłam czytać świetną książkę pt. ,,Odwet”, której autorką jest kanadyjska pisarka Kelley Armstrong. Szkoda tylko, że po przeczytaniu jej dowiedziałam się, że „Odwet” jest trzecią i ostatnią częścią serii pn.: Najmroczniejsze moce (1. Wezwanie, 2. Przebudzenie, 3. Odwet). Na szczęście postrzególne części aż tak się ze sobą nie łączą i mogłam zrozumieć o co w niej chodzi, co prawda dopiero po drugim rozdziale, ale jak na czterdzieści dziewięć rozdziałów to i tak dobrze.

Czwórka niezwykłych nastolatków – Chloe, Tori, Derek i Simon – uciekają przed Grupą Edisona, gdy zorientowali się, że są obiektami projektu Genesis. Projekt ten polegał na tym, że ludzie z Grupy Edisona produkowali paranormalnych na drodze modyfikacji genetycznych. W ten sposób Chloe była bardzo poteżną nekromantą, która potrafi wskrzeszać zmarłych, bez żadnych ćwiczeń, prób. Po prostu przychodziło jej to z łatwością, a nie po latach doświadczenia, jak u innych nekromantów. Tori była czarownicą, potrafiącą rzucać zaklęcia bez uczenia się formułek, tak samo przychodziło jej to z łatwością jak Chloe wskrzeszanie. Derek zaś był wilkołakiem, który przechodzi pierwszą całkowitą przemianę, a Simon jest jego przyrodnim bratem i podobnie jak Tori był czarownikiem, lecz już nie tak potężnym i musiał się dużo uczyć, aby dorównać czarownicy. Przed ową grupą schronili się u dawnego znajomego ojca Simona i Dereka. Jednak po pewnym czasie zostają złapani, bo zaufali nieodpowiednim osobom. Czy i tym razem uda im się uciec i nie zginąć przy tym?

Jak dla mnie ta książka jest świetna. Polecam ją wszystkim, którzy tak jak ja lubią historie o zjawiskach paranormalnych. Muszę koniecznie przeczytać poprzednie części tej trylogii.

Paulina Małodzińska - Klasa IId