Każdemu, komu zdarza się podróżować po Polsce, zapewne rzucają się w oczy zaniedbane dworki, niszczejące pałace, zarośnięte stare cmentarze - nasze kulturowe dziedzictwo, o które z różnych przyczyn nikt nie dba. O takich właśnie miejscach położonych w kujawsko-pomorskim postanowił opowiedzieć Pan Michał Jankowski, bydgoski księgarz. W 2021 roku wydał album „Ginące miejsca. Kujawsko-pomorskie”, w którym zawarł opisy wybranych obiektów z regionu, ilustrując je własnoręcznie zrobionymi zdjęciami. Na kartach albumu widnieją dworki, zamki, pałace, kościoły, cmentarze, młyny, wiatraki czy obiekty przemysłowe takie jak fabryka, browar czy stacje kolejowe – miejsca, które powoli znikają z współczesnego krajobrazu.

30 marca w barcińskiej bibliotece można było spotkać się z Panem Michałem. Na spotkaniu zorganizowanym w książnicy autor nie tylko opowiedział o samej książce, ale też o kilkunastu miejscach w niej opisanych. Była to fascynująca, lecz smutna podróż przez wspaniałe niegdyś budynki, dziś straszące sypiącymi się murami czy wybitymi oknami. Dzięki opowieści Pana Michała zawitaliśmy do min. okazałego pałacu w Jankowie pod Pakością, ruin zamku krzyżackiego w Rogoźnie czy starego młyna w Bydgoszczy. Jak zaznaczył sam autor, wszystkie opisane przez niego miejsca mają status zabytku, wpisanego w państwowy rejestr prowadzony przez Narodowy Instytut Dziedzictwa przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mogłoby się zdawać, że taki status obiektu wpłynie na jego stan, że będą dbać o niego odpowiednie służby. Niestety – jak łatwo zauważyć przeglądając album Pana Jankowskiego – tak nie jest.

Nadziei można upatrywać w rozwoju turystyki, zwłaszcza coraz popularniejszego urbexu -eksploracji miejsc zapomnianych i opuszczonych. Palace czy dworki są też często remontowane na potrzeby hotelowe czy konferencyjne – trzeba tu jednak ogromnych nakładów finansowych.